Rok 2012 - nasze podsumowanie ^^

Karla

Co się zdarzyło dobrego, a co złego przez te ostatnie 12 miesięcy? Czy ten rok był taki sam jak inne czy jednak był tym przełomowym? Co poszło po Waszej myśli, a co byście zmienili, gdyby dało się cofnąć czas?
Czyli nasze prywatne podsumowanie 2012 roku. ;D

Sweetie

Dla mnie to rok przełomowy, zdecydowanie. Z wielu przyczyn.
Wszelkie pozytywne wydarzenia:
- Portugalia

- zupełna zmiana kontaktów z rodzicami, ale zmiana na plus
- siatkówka, te wszystkie cudowne wieczory i ta pewna sprawa z pewnym kimś

- cudowny tydzień w maju, kiedy mieliśmy wolne, jeden z najwspanialszych w całym życiu
- zbliżenie się do Pati i to, że w końcu mogę określić znajomość z nią prawdziwą przyjaźnią
- Izunia, to jak przy mnie stawiała pierwsze kroki, jak zaczęła gaworzyć...
- mój mały Karolek i te dni z nim spędzone *.*
- to, że zaczęłam lubić sport, że zaczęłam grać w siatkówkę, w ping-ponga...
- jeszcze bliższa przyjaźń z Pati i Ulką, nasze wszystkie rozmowy, kłótnie też, bo się zawsze godziłyśmy

- onko-olimpiada, jejciu, jak ja bym chętnie przeżyła to jeszcze raz
- trzecia klasa i to, że zaczęłam żyć z klasą, a nie trzymać się wiecznie z boku
Ogólnie, dużo tego, negatywów też kilka, ale nie potrafię ogarnąć całego roku i tego wszystkiego tu opisać. Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy to tu wrócę i zedytuję ^^