Relacje z klasą

adka

Relacje z moją klasą nie są najgorsze. Gorzej było w pierwszej klasie, ale teraz to już nam się nie chce kłócić, wszelkie niedociągnięcie i inne rzeczy, które po prostu komuś nie pasują, zostają przemilczane. Dorośliśmy? No, może. Ja osobiście mam parę osób, które naprawdę lubię, bo są w porządku i tak dalej, od reszty... staram się trzymać z daleka, żeby się nie denerwować niepotrzebnie.

koteczek15

Klasa podzielona na trzy grupy: chłopaki-cwaniaki, dziewczyny-piękne-znane-bogate-lubiane-i-zarozumiałe oraz tzw plebs, do którego należę ja i mniejsza grupka ludzi nieśmiałych lub/i biednych. Szczerze muszę przyznać, że o wiele lepiej dogaduję się z ludźmi z mojej grupy, ale przyjaźnią nie mogę tego nazwać. Ogólnie od jakichś 14 lat, czyli odkąd pojawiłam się na tym świecie, nawet ludzie z mojej "sfery" nie chcą się ze mną przyjaźnić. Nie wiem co ze mną nie tak, ale to już inny temat.