Wizyty u psychologa... Czyli nasze zdrowie psychiczne.

Sweetie

Chodzicie/chodziliście do psychologa?
Jeśli tak - pomogły Wam te wizyty?
Jeśli nie - odczuwaliście kiedyś potrzebę takiej wizyty, czy zawsze uważaliście się za osoby w pełni zdrowe psychicznie?

melissa

Chodziłam jeszcze całkiem niedawno. Jeżeli miałabym czas dalej bym chodziła. Pomogła. Nie miałam jakiś poważnych problemów psychicznych, a rozmowa z moją panią, ulubioną, psycholog pomagała mi, dała możliwość wygadania się osobie ,która jest w stosunku do mnie neutralna, mówi szczerze. Każdemu polecam wizytę z panią/panem psycholog. To coś fajnego!

lukrecja

nigdy nie chodziłam do psychologa, ale chciałabym bo czasem czuję że nie rozumiem siebie i tego co się wokół dzieje i przydałoby się chyba zrobić porządek z wydarzeniami z przeszłości, które nie dają mi o sobie zapomnieć. No ale raczej i tak nie będę chodziła bo nie mam odwagi

melissa

^uwierz, ja też się bałam i nie miałam odwagi tam chodzić.. a najbardziej tego, że odczuwałam wstyd, że ktoś sobie pomyśli ,że jestem jakaś chora psychicznie.. ale teraz odczuwam znacznie mniejszy wstyd, to całkiem normalne. dlatego warto spróbować! Wink

ruda

ja chodziłam do pani pedagog, ale było to bardzo podobne co wizyta u psychologa, a przede wszystkim bardzo pomocne. własnie jak napisała melissa, takie wygadanie się osobie, którą na to wszystko spojrzy z boku i ma jakąś wiedzę w dziedzinie psychologii jest naprawdę bardzo fajną sprawą. Pod warunkiem, że znajdzie się osobę odpowiadającą nam sposobem bycia, bo nie sposób zwierzać się komuś do kogo nie czuje się sympatii.

Sweetie

O, do pedagoga ja też chodziłam, ale z przyjaciółką, to ona zaczęła tam chodzić, potem kilka razy mnie wzięła ze sobą, z różnych przyczyn.
Z psychologiem miałam kontakt w drugiej klasie podstawówki, w szpitalu, ale zbytnio tego nie pamiętam.
Teraz nie chodzę, chociaż trochę chcę, ale... Nie chcę robić zamieszania, wiem, jaka byłaby reakcja moich rodziców.

melissa

Powiem Ci Sweetie, że nikt z bliskich nie wiedział, że zaczęłam chodzić do psychologa.. Dzisiaj wiedzą to tylko moje najbliższe koleżanki, ciocia, babcia, siostra, siostro-przyjaciółka i mama. Tata do dzisiejszej pory nie wie i wolę, aby się nie dowiedział.

Uśka.

lukrecja

wiem i dzięki melissa, może kiedyś się przemogę, jak będę już w naprawdę podbramkowej sytuacji. I też uważam że jeśli trafi się na odpowiedniego specjalistę to takie wizyty mogą okazać się pomocne

dzikus

Chodziłam do psychologa, potem do psychiatry. Teraz chodzę co 2 tygodnie do Pani psycholog, czy jest lepiej i mi to pomaga? Nie umiem stwierdzić, ale dzięki takim wizytom poukładałam sobie trochę w życiu

LadyPuffin

Mam jakieś wskazania że powinnam tam iść ale jeszcze nie poszłam.

Lekarka (ze szpitala) jako powód dla którego powinnam odwiedzić psychologa podaje...niedowagę !

Hehe Smile